Choć Holandia większości z nas kojarzy się z wieloma kwestiami – jednak nie z samym sobie tańcem – również na jej terenie wykonywano konkretne układy taneczne, które dziś z powodzeniem możemy nazwać “tańcem holenderskim”! Najbardziej typowe dla Holandii są oczywiście tańce ludowe, co ma związek z brakiem króla na jej terenie przez wiele wieków, przewagą tak zwanej “kultury mieszczańskiej” oraz wpływ na kulturę Holandii – Szwecji i Niemiec. Ciekawostką jest, że Holendrzy nie utworzyli własnego, indywidualnego tańca narodowego (w przeciwieństwie chociażby do nas – Polaków), jednak nie oznacza to, że sfera tańca nie istniała zupełnie w życiu Holendrów. Na wschodzie Niderlandów szczególnie popularny był driekusman – taniec pochodzenia niemieckiego. Chętnie wykonywano też hoksebarger i kruispolkę. I choć rzeczywiście Holandia większości z nas nie kojarzy się z muzyką i tańcem – a raczej z innymi aktywnościami… Holendrzy niejednokrotnie udowadniali, że chcą i lubią się bawić, a rozmaite, czerpane z innych krajów układy taneczne, nie sprawiają im najmniejszego kłopotu!
Holenderskie drewniaki – buty do tańca?
Symbol Holandii? Oczywiście “klumpen” – czyli tradycyjne, popularne niemalże na całym świecie drewniaki! Chociaż część z nas może myśleć, że Holendrzy chętnie wykonywali w nich tańce ludowe – były to standardowe buty do pracy. Owszem, w Holandii zdarzały się tańce w tak zwanych “chodakach” – pochodzących z Anglii i Walii – jednak słynne drewniaki holenderskie w żadnym razie nie służyły do tej aktywności. Bardzo ogólnie rzecz ujmując – ludowe tańce holenderskie były tańczone przez lud wiejski, a tego typu zabawa miała na celu poprawę nastrojów społecznych. Do dziś zresztą taniec pełni w dużej mierze właśnie taką funkcję – dając tańczącym chwilę radości, rozrywki, odskoczni od codziennych obowiązków. Historia chodaków, w jakich Holendrom zdarzyło się tańczyć, pochodzi od użytkowania butów w czasie ważnych uroczystości – na przykład kiedy wybierali się do kościoła. Co ciekawe, w tamtym czasie kościoły stanowiły miejsce różnego typu świętowania – także tanecznego, dlatego też chodaki (nie mylić z drewniakami!) stały się pewnym symbolem życia tanecznego Holendrów.
Jak tańczyć horlepiep?
Horlepiep to jeden z tańców wykonywanych przez holenderską społeczność – jednak odznaczający się (podobnie jak dwa pozostałe tańce wykonywane głównie na terenach portów rybackich wzdłuż wybrzeża Morza Północnego – skotse trije i skotse fjouwer) silnymi wpływami Anglii i Szkocji. Horlepiep początkowo tańczyli wyłącznie żeglarze – zbierając się przy tym w grupie. Każdy z nich wykonywał wówczas sekwencję ruchów tanecznych – radośnie poruszając się w tym muzyki. Dziś poszczególne elementy oraz sam w sobie nastrój tego oryginalnego tańca warto stosować w swoich choreografiach – zaskakując tym samym swoich odbiorców! Cechą charakterystyczną tańca tego typu jest wykonywanie tak zwanych “małych kroków” – jeśli chcesz urozmaicić swoją choreografię holenderskimi tańcami ludowymi warto zaczerpnąć właśnie z tej wyjątkowej trójki, charakterystycznej dla wybrzeża! Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić też na skotse trije – którego pochodzenie nie jest znane, a który przypisywany bywa Szkotom.
Czym jest hakken?
Hakken to nic innego jak rodzaj tańca kojarzonego z subkulturą Gabber – wywodzącą się z nurtu muzycznego o tej samej nazwie. W muzyce – gabber pochodzi z interesującego miksu house, techno, new beat. Samo w sobie słowo “hakken” w języku holenderskim oznacza “wycinanie”. Taniec tego typu tańczono głównie na scenach techno w latach dziewięćdziesiątych – a jego styl wykonywania opiera się na wykonywaniu małych, szybkich kroków oraz na uzupełnianiu ich ruchem dłoni i tułowia. Co ciekawe, belgijski jumpen odniósł w Holandii znacznie większy sukces niż wyżej wspomniany hakken, jednak w gruncie rzeczy można stwierdzić, że oba te tańce definiują nowoczesny styl holenderski. Porównując regionalne tańce Holandii z nowoczesnością i dynamiką współczesnych – można zauważyć jak bardzo zmieniło się podejście do tej aktywności na przestrzeni lat! Jeśli do tej pory nie miałeś / aś do czynienia z żadnym holenderskim tańcem – warto sprawdzić jak nasze ciało zareaguje na szybkość i różnorodność kroków w choreografii zainspirowanej hakkenem czy jumpenem!
Taniec pochodzenia niemieckiego tańczony w Holandii
W Holandii niegdyś tańczono też sporo tańców pochodzenia niemieckiego – na przykład veletę, kruispolkę, hoksebargera. Wpływ Niemiec był swego czasu mocno odczuwalny i widoczny dla społeczeństwa Holandii – która nie bała się inspirować różnymi pobliskimi krajami. Tę chęć czerpania z innych kultur można uznać zarówno za wadę, jak i zaletę ówczesnej Holandii. Kto wie jak wyglądałaby dziś sfera życia tanecznego w Holandii gdyby spróbowali stworzyć taniec samodzielnie, na bazie własnej kultury oraz tradycji? To z czego warto korzystać zagłębiając się w taneczną historię Holandii to fakt cieszenia się i doceniania tańca – jako formy spędzania wolnego czasu, świętowania, odprężania się po ciężkim tygodniu pracy. Do dziś zresztą taniec stanowi dla wielu z nas ciekawą formę rozrywki – która nie tylko poprawia nam z powodzeniem humor, ale także wspiera dobre zdrowie oraz samopoczucie!
Różnorodność tańca w Holandii
To o czym warto wiedzieć w kontekście tańca holenderskiego to jego niewątpliwa cecha jaką jest różnorodność. Wiele można powiedzieć o tańcach różnych kultur, ale to właśnie taniec holenderski – ze względu na czerpanie z nurtów niemieckich, angielskich, szkockich – z całą pewnością wyróżnia się… urozmaiceniem! Poznając tańce wykonywane na terenie Holandii nie można się nudzić – ponieważ każdy z nich wnosi coś nowego, świeżego, interesującego. Różnorodność tańca holenderskiego sprawia, że – chociaż style taneczne występujące na terenie tego kraju nie są bardzo popularne w innych państwach, na przykład w Polsce – bez wątpienia warto je poznać i… być może, zastosować podczas codziennej pracy tanecznej! Ciekawym rekwizytem tanecznym mogą okazać się też wspomniane wyżej chodaki – stanowiące oryginalny element nie tylko inscenizacji, ale także samego w sobie stroju tanecznego!
