Czy istnieje ktokolwiek w Polsce, kto nie znałby niewątpliwej twarzy licznych programów oraz turniejów tanecznych, słynnej „Czarnej Mamby” – Iwony Pawlowić? To właśnie ona bez wątpienia kojarzona jest nie tylko z ogromnym profesjonalizmem, ale również wymaganiami, które ma wobec wirujących na parkiecie uczestników tanecznego show. Kto wie, czy to właśnie nie ta cecha – a więc wymaganie od siebie i innych – nie zaprowadziła Iwony do miejsca, w którym aktualnie się znajduje? Chociaż dzisiaj rzeczywiście bardzo mocno kojarzona jest ze światem mediów – nie wszyscy wiemy, że jeszcze jakiś czas temu była przede wszystkim tancerką. Jak się okazuje, historia Iwony Pawlowić to kolejny przykład na to, że aby znaleźć się na szczycie warto zacząć od samego początku – a więc litrów potu wylanych na treningach tanecznych. Podobnie jak Agustin Egurrola, o którym pisaliśmy już na łamach bloga (którego swoją drogą szkoliła właśnie Iwona) – tak i ona sama rozpoczynała swoją karierę taneczną od małych, z pozoru nieistotnych kroków, które dziś pozwoliły jej piastować tak ważną rolę w świecie tanecznym – nie tylko tym medialnym, ale również sędziowskim, turniejowym! Przykład Iwony Pawlowić bez wątpienia może stanowić więc wspaniałą inspirację dla tych z nas, którzy być może czasem odczuwają spadek motywacji, najzwyczajniej w świecie rezygnując z wysiłku na parkiecie – obserwując poczynania wybitnych osób w tanecznej branży nie tylko możemy poczuć się lepiej, ale również uświadomić sobie, że osiągnięcie ogromnego sukcesu zależy od naszej ambicji, determinacji i nierzadko ciężkiej, skropionej potem i łzami pracy.

Taniec towarzyski – miłość od pierwszego kroku?

Niewątpliwą miłością taneczną Iwony Pawlowić już od początków jej kariery stał się taniec towarzyski – to właśnie uprawiając ten rodzaj tańca Iwona wielokrotnie uzyskała tytuł mistrzyni Polski. Co ciekawe, ojciec Iwony – Władysław Szymański – prócz tego, że zajmował się boksem, był też tancerzem ludowym. To doskonała inspiracja dla tych z nas, którzy chcieliby przekazać swoją pasję dzieciom – czasem wystarczy już sama w sobie aktywność taneczna, by nasze pociechy rzeczywiście zauważyły, że to co robimy jako ich rodzice czy opiekunowie jest fajne, ciekawe, interesujące. Nie naciskajmy na dziecko – pozwólmy, by (jeśli zdecydują się oni na taniec) był on w pełni ich świadomym wyborem, a nie decyzją podjętą pod naszym naciskiem (wówczas zajęcia taneczne prawdopodobnie nie będą sprawiać naszemu dziecku przyjemności, a traktować będzie je jako kolejny element na liście „do zrobienia” w ciągu tygodnia). Iwona zaczęła tańczyć w wieku 15 lat – możemy więc przypuszczać, że rzeczywiście była to jej decyzja, pokierowana naturalnym zainteresowaniem tańcem. Historia jej tanecznych sukcesów w towarzystwie Arkadiusza Pavlovića, z którym w latach 1987-1991 mieszkała w Londynie, pokazuje, że to właśnie taniec, wspólne osiąganie zwycięstwa, ale i znoszczenie porażek ze dwójkę – może wspaniale połączyć parę tancerzy, stanowiąc stabilny fundament do budowania znajomości. Iwona wraz z Arkadiuszem w latach 1988-1991 pozostawali mistrzami Polski Amatorów w 10 tańcach, a w roku 1988 i 1990 uzyskali mistrzostwo Polski w tańcach latynoamerykańskich.

kroki taneczne na parkiecie

Własna szkoła tańca – jak to osiągnąć?

Iwona Pawlowić, zanim otworzyła w 1997 roku swoją i Arkadiusza szkołę tańca, ciężko pracowała na zbudowanie swego rodzaju autorytetu tanecznego. W 1994 roku zrezygnowała z kariery turniejowej – co pokazuje, że aby ruszyć z nowym projektem tanecznym na sporą skalę, prawdopodobnie intensywnie się do niego przygotowywała. „Pavlović – Szkoła mistrzów tańca” wydawać by się mogła wisienką na torcie osiągnięć tancerza – jednak Iwona zdecydowała się dodatkowo na poszerzenie kwalifikacji, uzyskując uprawnienia sędziowskie dwóch tanecznych organizacji. To właśnie one dały jej możliwość sędziowania na wielu międzynarodowych turniejach najwyższej rangi – również Mistrzostw Europy i Świata. Co ciekawe, „Taniec z gwiazdami” to niejedyne przedsięwzięcie medialne Iwony (choć bez wątpienia właśnie z nim większości z nas może kojarzyć się jej wizerunek) – Iwona współpracowała także przy tworzeniu 10-tomowej serii książek z płytami CD i DVD pod tytułem „Akademia Tańca z Gwiazdami”, która dzisiaj może stanowić cenne kompendium wiedzy dla tancerzy – amatorów. To ważne, aby kroków uczyć się od profesjonalistów – i nie zadowalać się półśrodkami. Inwestycja w wysokiej jakości kursy i materiały szkoleniowe to ważny krok na drodze do rozwoju młodego tancerza czy tancerki – równie istotny jest wybór szkoły tańca (czasem warto odłożyć na nią nieco więcej środków – tak, by nauka rzeczywiście przyniosła zadowalające nas efekty!).

Osobowość medialna – co to oznacza?

Dziś Iwonę Pawlowić z powodzeniem możemy określić nie tylko mianem „tancerki”, „jurorki” czy „sędziny tanecznej” – ale także „osobowości medialnej”. Jak widać na przykładzie wspomnianego wcześniej Agustina Egurroli czy Izabeli Janachowskiej – Jabłońskiej, której wątek też poruszaliśmy – od tańca do kariery w mediach naprawdę krótka droga! Dla przypomnienia – dzisiaj Izabela prowadzi liczne programy związane co prawda nie z tańcem, ale z tematyką ślubną, jednak wciąż jest bardzo aktywna w mediach. Jeśli od samego początku będziemy wierzyć w swoje umiejętności i predyspozycje, sumiennie ćwiczyć i wygrywać z chwilowymi krzysami tanecznymi – bardzo prawdopodobne, że to właśnie my już za kilka, a może kilkanaście lat osiągniemy tak samo wiele jak przedstawiane na blogu autorytety w dziedzinie tańca. I choć Iwona rozwiodła się ze swoim partnerem tanecznym i mężem (którego poznała na jednym ze zgrupowań tanecznych w 1981 roku) po 19 latach małżeństwa w 2008 roku – ich wspólny taniec, tytuł mistrzowski, a przede wszystkim ogrom emocji, jakich dostarczali publice… pozostanie w nas na bardzo długo! Dzisiaj Iwona Pawlowić jest szczęśliwą żoną Wojciecha Oświęcimskiego, a taniec wciąż dynamicznie płynie w jej żyłach – czego przykładem może być obecność Iwony na wielu związanych z tańcem wydarzeniach.

A Ty, co sądzisz o „Czarnej Mamie”?