Czy taniec był z nami od zawsze? Jak to się stało, że ludzie zaczęli tańczyć? Czy rzeczywiście poruszanie się w rytm ulubionych dźwięków przychodzi nam naturalnie? Choć dziś być może większość z nas nie jest w stanie wyobrazić sobie życia bez muzyki, tańca i zabawy – sam w sobie taniec ma swoje konkretne, określone w czasie początki. Jak się okazuje, już w starożytnych Chinach taniec odgrywał niezwykle ważną rolę w społeczeństwie – będąc ściśle związanym z magicznymi rytuałami. To właśnie słowo “taniec” zostało zapisane tam jako pierwsze – co wskazuje na jego ogromnie ważną rangę w całych starożytnych Chinach. Dziś taniec również potrafi wyzwolić magię – szczególnie tę, która może wytworzyć się między parą tańczących kochanków. W niektórych religiach taniec można uznać za sposób uwielbienia Boga – poprzez ruchy taneczne, poruszanie się do ulubionej muzyki, klaskanie, podskoki czy rytmiczne ukłony, ludzie wielbili siłę wyższą od wieków. Dzięki zachowanym do dziś malowidłom skalnym z niemalże stu procentową pewnością możemy stwierdzić, że to właśnie taniec myśliwski oraz wojenne pojawiły się jako pierwsze – a ich wykonanie przed wojną czy ważnym polowaniem, miało przynieść obfitość, pomyślność i bezpieczny powrót.
Taniec w średniowieczu i baroku – jak wyglądał?
Chociaż średniowiecze do dziś pozostaje epoką kojarzącą się z wieloma nieprzyjemnymi kwestiami – na czele z torturami – osoby, żyjące w tamtym czasie, podobnie jak i dziś, chętnie oddawały się tańcom i zabawie. To właśnie w średniowiecznym tańcu ludowym należy doszukiwać się początków tańca dworskiego – często praktykowanego z udziałem rekwizytów takich jak maski czy pochodnie. Im więcej fantazji i sznytu były w tańcu podczas królewskich uroczystości – tym lepiej! Czy więc wtedy narodziły się tańce towarzyskie? Wiele wskazuje na to, że tak – choć swój rozwój niewątpliwie przeżywały w okresie renesansu. Z kolei w okresie baroku na nowo chciano połączyć taniec, poezję i muzykę – tworząc tym samym orchestykę. Przyglądając się rozwojowi tańca na swego rodzaju osi czasu – z łatwością można dostrzec, ze każda kolejna epoka wnosiła do niego coś nowego, swojego, charakterystycznego dla danych czasów.
Taniec w klasycyzmie – początki baletu teatralnego
Uznawany za jeden z najpiękniejszych stylów, będących połączeniem tańca, sztuki i sportowego zacięcia – balet teatralny – ma swój początek w klasycyzmie, w którym dążono do maksymalnego uproszczenia widowiska, pozbywając się tym samym licznych kostiumów i masek. Balet zachwycał swoją prostą, czystą formą – skupioną na uważnie wykonywanych ruchach, niesamowitej gracji oraz lekkości, sprawiającej wrażenie “płynięcia” po scenie. To właśnie w tamtym czasie nastąpił gwałtowny wzrost rozwoju techniki tanecznej – osoby, zajmujące się tańcem, zaczęły zwracać większą uwagę na kroki i ruchy taneczne, co przyczyniło się do ustalenia konkretnych podstaw tańca klasycznego. Co ciekawe, interesującym zjawiskiem – określanym przez niektórych mianem “przełomu” – okazała się być tak zwana “reforma Noverre’a”, wnosząca do tańca elementy, których do tej pory nie znano. Mowa oczywiście o możliwości wyrażenia siebie w tańcu – swoich emocji, namiętności i pasji. To właśnie jego reforma doprowadziła do stworzenia tak zwanego “baletu z akcją”, nadając całości fabuły i dynamiki.
Życie towarzyskie a taniec na przełomie wieków
Niezależnie od podejścia społeczeństwa do tancerzy – które zmieniło się diametralnie w pozytywizmie, wykazując lekceważący stosunek nie tylko do osób, zajmujących się tańcem, ale i innymi dziedzinami sztuki – to właśnie on sprzyjał rozwojowi życia towarzyskiego. Niemalże każde przyjęcie, ważne wydarzenie czy widowisko było albo poprzedzone – albo zwieńczone tańcem. Nie brakowało również takich spotkań, na których towarzystwo bawiło się wyłącznie w tańcu – nawiązując przy tym nie tylko relacje towarzyskie, ale i… biznesowe! Nie da się ukryć, że taniec podobną rolę spełnia do dziś – wspaniale integrując nawet te osoby, które nigdy wcześniej się nie znały. Taniec, jaki znamy dziś, możemy zawdzięczać między innymi niesamowitej Isadorze Duncan – amerykańskiej tancerce, która stworzyła oryginalny, unikatowy styl taneczny, czerpiący z tendencji “modern”. Jej odwaga w przekazie oraz charakterystyczne tańczenie w greckiej tunice dało początek tańcom nowoczesnym, ekspresyjnym, pełnym nietuzinkowego artyzmu.
Jak widać – taniec towarzyszy nam od dawien dawna, dając przyjemną dawkę rozrywki oraz możliwość oderwania się od spraw przyziemnych. Co najpiękniejsze w tańcu – on wciąż się zmienia! Oznacza to, że być może kolejne pokolenia zauważą nowe, określone style, powstałe na przykład na przełomie lat 2010 – 2020 – stworzone właśnie przez współczesnych tancerzy! Im więcej pomysłów oraz inwencji na taniec solo i towarzyski – tym większe szanse, że również obecne lata staną się czasem niezwykle owocnym dla rozwoju tańca, ruchu scenicznego oraz spektakularnych widowisk artystycznych. Kto wie, może przyszłe pokolenia usłyszą też o wybitnych tancerzach tego czasu?
Pora zacząć trenować!