Danza de los Voladores to nic innego jak taniec latających ludzi. I to zjawiskowe przedstawienie można obejrzeć właśnie w Meksyku. To niezwykły obrzęd, ceremonia, która sięga aż czasów prekolumbijskich i ma pogańskie korzenie. Mimo, że wraz z wprowadzeniem chrześcijańskiej wiary zabroniono go wykonywać – taniec nie ustał. Z czasem zaczęto traktować taniec nie jako kult i obrzęd, a jako widowisko, które można było przedstawić podczas różnych okazji. Obecnie wykonywane jest jako atrakcja dla turystów. Jak wygląda Danza de los Voladores? Czym jest? Przeczytajcie sami.
Danza de los Voladores – czym tak naprawdę jest?
Meksyk to kraj, który sprawia wrażenie, że skrywanych jest w nim mnóstwo tajemnic. Jest to państwo Ameryki Łacińskiej. Jego położenie znajduje się pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Gwatemalą i Belize. Większości z nas kojarzy się z popularnym filmem Desperado. Jak się jednak okazuje Meksyk to nie tylko coraz gęściej zaludnione miasta, ale też piękne plaże, olbrzymie wydmy, pasmo wulkaniczne, ale także mocno zakorzeniona kultura, o szerokiej i bardzo ciekawej, wręcz niezwykłej historii. Poznajmy zatem Danza de los Voladores…
Danza de los Voladores wywodzi się z Mezoameryki z czasów prekolumbijskich. W dzisiejszych czasach można go spotkać w kulturze nahuatl i u Totonaków: w Puebli i w Veracruz w Papantli. Sam taniec jako widowisko można obejrzeć niemal w całym Meksyku, głównie w kurortach i obszarach obleganych przez zwiedzających.
Danza de los Voladores to obrzęd ludu indiańskiego, podczas którego pięciu mężczyzn wspina się na 30-metrowy pal. Są oni przymocowani liną w pasie, nie mają żadnych dodatkowych zabezpieczeń. W rytm muzyki bardzo powoli odwracają się i wiszą głowami w dół. W widowisku jest bardzo dużo symboliki. Czterech panów reprezentuje cztery strony świata, a ich przemieszczanie się w dół – opady deszczu. Tym samym nawiązują do kultu płodności. Piąty tancerz w tym czasie znajduje się na samym szczycie i przygrywa na flecie i bębenku.
Co ciekawe, każdy z mężczyzn przekręca się 13 raz, co symbolizuje indiańskiego boga słońca. Z kolei 13 obrotów pomnożone przez 4 tancerzy odpowiada sumie 52, która w indiańskim kalendarzu symbolizuje 52 lat. Nie bez znaczenia jest też strój mężczyzn. Kolorowe kostiumy nawiązują do tropikalnych ptaków.
Danza de los Voladores jest bardzo niebezpiecznym kultem. Mężczyźni mimo wysokiego ryzyka podejmują je. Dlaczego? Otóż napiwki oferowane przez turystów są niekiedy ich jedyną formą dochodu, a tym samym źródłem na utrzymanie ich rodzin.
Co ciekawe, warunkiem uczestnictwa w obrzędzie jest zachowanie abstynencji seksualnej przez cały rytuał.
Historia Danza de los Voladores
Jak podaje mit Totonac ok. 450 lat temu niezwykle przeraźliwa susza spowodowała klęskę i dużo głodu. Bogowie doprowadzili do powstrzymania deszczu ze względu na zaniedbanie ich przez ludzi. Obrzęd ten powstał z myślą o bogach, aby ich uspokoić i prosić o przywrócenie opadów deszczu.
Jak podaje historia starcy z wioski wybrali pięciu cnotliwych mężczyzn. Inna wersja jest taka, że to pięciu młodych tancerzy sami stworzyli ten obrzęd. Udali się do lasu i wycięli w nim największe drzewo. Za pozwoleniem boga gór pozbawili drzewo gałęzi i zaciągnęli do wioski w celu wzniesienia. Wykopali bardzo głęboki dół i wkopali w niego pal składając przy tym ofiary i błogosławieństwa. Kolejno swoje ciała przyozdobili piórami. Wówczas kładli nadzieję, że bóg Xipe Toteca zwróci na nich uwagę.
Następnie mężczyźni weszli na maszt, a czterech z nim podskoczyło. Piąty grał na szczycie. Obrzęd spowodował, że bóg deszczu Xipe Totec sprowadzi deszcze, a tym samym sprawi, że ziemia znów stanie się płodna.
Dokładna historia nie jest do końca znana, ale chodzą plotki, że sam obrzęd został zapoczątkowany przez ludność Huasteca, Nahua i Otomi, a także w regionie Veracruz.
Co ciekawe, rytuało nie zakazano, ale zdjęto z niego kult religijny pozostawiając je tylko jako ciekawe widowisko dla turystów. Obecnie Totonakowie praktykują taniec podniebnych ludzi, mają jednak ku temu powody. Jednym z nich jest utrzymanie tradycji i podtrzymanie swej tożsamości, kolejny powód to tak jak wcześniej wspomniałam, niekiedy jedyna forma zarobku i utrzymania rodziny. Oprócz tego jest to sposób na podtrzymanie dziedzictwa kulturowego i różnorodności danego obszaru. Tamtejsza ludność jest bardzo dumna z owej tradycji, a uczęszczanie ich dziecka do szkoły voladorów to dla nich ogromna duma i przedsięwzięcie.
Danza de los Voladores – symbolika
Tancerze zazwyczaj odnoszą się do ptactwa i na poszczególnych obszarach są przebrani za papugi, ary, kwezale i orły. Odnosiły się one do konkretnej symboliki bogów, czyli boga ziemi, ognia, powietrza i wody. Do dzisiaj obrzęd jest mocno powiązany ze słońcem i deszczami.
Inaczej wygląda symbolika w mitologii Majów, gdzie samo stworzenie świata kojarzone było z mitycznym ptakiem, a także bóstwem, które zamieszkiwało Drzewo Świata. To właśnie pięciu ptaków na samym szczycie reprezentowało konkretne bóstwa. Czterech tancerzy, reprezentujących cztery kierunki świata obracało się wokół bieguna, a główny piąty tancerz, zwany el Caporal grał na flecie i bębenie (jednocześnie na obu instrumentach) i reprezentował śpiew ptaków. Cały rytuał przedstawiał odrodzenie świata.
Ciekawostka o Papantli
Ciekawostką o tym regionie jest fakt, że słynie on nie tylko z podniebnego tańca ludzi. Obszar ten zawiera mnóstwo plantacji wanilii i kawy, z których słynie niemal cały kraj. Na plantacje składa się kilka poziomów. Co to oznacza? W dolnym poziomie zazwyczaj znajdują się krzewy kawy, tuż nad nimi wyrastają bananowce, a nad nimi bluszcze wanilii. W ten sposób mieszkańcy wykorzystują pola najlepiej jak tylko mogą. Nie chcą czekać kilkunastu bądź kilkudziesięciu lat na to, aby ściąć drzewa.